Album Description

Mimo, że nagrań dokonano w jednym czasie i miejscu, to materiał jest mieszanką nowych utworów i starszych kompozycji. Wśród tych ostatnich mamy Gnijącą Modelkę w Taksówce, Porządek Panuje w Warszawie, Film o Końcu Świata i stosunkowo najnowsze Poznańskie Dziewczęta. Poza tym na Złodziejach Zapalniczek są kompozycje nowe i jak się szybko okazało, kolejna porcja klasyków. Cała płyta to zestaw absolutnie kultowy. Muzycznie mamy do czynienia z typową Pidżamą, jednak zespół potrafi swój styl urozmaicać tak, że płyta jest różnorodna i bardzo ciekawa. Typowy punkowy czad to właściwie tylko Porządek Panuje w Warszawie i Xero z Kota. Poza tym, nawet jak jest ciężko i agresywnie, to już nie tak szybko (Film o Końcu Świata), a najczęściej jest po prostu przebojowo (Gnijąca Modelka w Taksówce). Chyba najbardziej kultowym statusem obrósł skoczny Ezoteryczny Poznań, z porcją świetnej, typowo grabażowej zabawy słownej. Jednak największe artystyczne wzloty, to utwory w średnich, czy wręcz wolnych tempach. Do tych pierwszych zaliczam Bal u Senatora '93, tytułem nawiązujący do utworu z pierwszego dema zespołu. Jest to spokojna gitarowa piosenka z jakimś specyficznym klimatem zadumy i niepokoju. No i ten fenomenalny, gorzki tekst o zepsuciu wyższych sfer - to po prostu trzeba usłyszeć w całości. Podobnie jak wolno snujące się pidżamowe reggae 28 (One Love), w którym Grabaż udowadnia, że potrafi też z polotem i daleko od banału pisać teksty o miłości: Miłość to biegun ciepła, transcendentna energia. Miłość to późna godzina, absolutna przyczyna. Natomiast największym popisem, tak kompozytorskim, jak i literackim, jest genialne Stąpając Po Niepewnym Gruncie. Transowy wstęp, oparty na świetnym basowym motywie, wprowadza w duszny, niepokojący klimat trudnego, niespełnionego związku dwojga dorosłych ludzi. Jakże świetnie jest ten utwór skonstruowany! Nagromadzone w zduszonych, prawie szeptanych zwrotkach emocje znajdują ujście w fenomenalnej eksplozji refrenu: Znów wybucha w nas permanentne siódme niebo, już nie panuję nad zmysłami. Absolutna perła. Płyta bez dwóch zdań kultowa. Pidżama Porno w rozkwicie. I tylko szkoda, że za kolejne dziesięć lat zespół popełni fatalny błąd i postanowi poprawić to, co wcale poprawy nie wymaga. Dziś w sklepie dostaniemy wyłącznie ponownie nagraną wersję albumu z 2007 roku. Niby nic jej nie brakuje, ale klimat gdzieś uleciał, to już nie to samo...
User Album Review
None...
External Album Reviews
None...
User Comments
